www.eprace.edu.pl » milosc-mlodziezy » Rozumienie miłości » Miłość w ujęciu Ericha Fromma

Miłość w ujęciu Ericha Fromma

Miłość jest darem, tak samo jak odpowiedź na nią40. Jest to cenne uczucie dla niezliczonej masy ludzi. Według Ericha Fromma „miłość jest sztuką, tak samo jak sztuką jest życie”41. Jest to sztuka, której można się nauczyć. Nauka nie jest łatwa, ale jednak możliwa. W miłości konieczne jest zdyscyplinowanie, koncentracja, cierpliwość, pełne zaangażowanie. Przy tym należy wyzbyć się narcyzmu oraz należy być pokornym. Zdobycie natomiast obiektywizmu i rozumowego poglądu na świat oznacza, iż przebyliśmy połowę drogi do opanowania sztuki miłości. Ważna jest wiara we własną miłość, zdolność budzenia miłości u innych i jej trwałość. Wiara wymaga odwagi, gotowości na ryzyko, ból czy rozczarowanie.

Miłość według Ericha Fromma jest „postawą, pewną właściwością charakteru, która określa stosunek człowieka do świata w ogóle, a nie do jednego obiektu miłości”42. Zatem miłość według niego jest postawą, sposobem angażowania człowieka wobec innych. Jest postawą, czyli „trwałą dyspozycją przejawiająca się w zachowaniach, których cechą jest pozytywny (…) stosunek emocjonalny do przedmiotu, osób, sytuacji”43. Miłość jako postawa wiąże się z tym, iż w psychice człowieka kształtuje się struktura poznawczo-emocjonalna, która wobec innych ludzi wytwarza się już od pierwszych chwil życia. Taka miłość jest formą pozytywnego ustosunkowania się. Cechą charakterystyczną jest bezinteresowność i ofiarność.

Fromm analizował zachowanie ludzi. Okazało się, iż ludzie, dbają o swój status materialny, o wygląd, sposób bycia. Nie zastanawiają się natomiast nad umiejętnością kochania drugiego człowieka. Badał on miłość, którą określił jako sztukę. Można ją opanować, choć nie jest to łatwe. Cukiernik zanim osiągnie mistrzostwo w wypiekaniu ciast, zanim stanie się artystą pięknie przyozdabiającym swe cukiernicze dzieła musi długo się uczyć, praktykować. Podobnie człowiek musi nauczyć się sztuki kochania. Zdarzają się niepowodzenia, rozczarowania, jednak nie powinny one zrażać i zniechęcać do praktykowania sztuki miłości. Choć nauka nie jest prosta ani krótka to czyż dar, jakim jest miłość nie jest nagrodą samą w sobie. Człowiek nie jest przystosowany do życia w odosobnieniu. Najgłębszą potrzebą człowieka jest przezwyciężenie osamotnienia, odosobnienia. Jedną z dróg ucieczki przed osamotnieniem jest wywołanie przez człowieka swoistego transu, stanu orgiastycznego za pomocą narkotyków. Na chwilę człowiek zapomina o cierpieniu, a jeżeli uczestniczą w tym obrzędzie inni ludzie to znika poczucie winy. Celem orgiastycznych obrzędów było zapewnienie ładu w naturze i jej rozrodczości. Dopóki obrzędy te były praktykowane przez wspólnotę, szczep, nie wywoływały niepokoju ani poczucia winy. Natomiast w kulturze nieorgiastycznej jednostka wybiera inne formy ucieczki, które stają się desperacką próbą ratunku przed niepokojem zrodzonym z osamotnienia. Człowiek współczesny ucieka w alkohol i narkotyki, lecz niestety one powodują poczucie winy, wyrzuty sumienia i jeszcze większą samotność. Te formy orgiastycznego zespolenia są silne, obejmują całą osobowość i są przemijające. Inni ludzie przezwyciężają osamotnienie przez działalność twórczą, kiedy dzieło i osoba stają się jednością. Najpotężniejszym jednak dążeniem ludzi jest miłość, czyli zjednoczenie się z drugim człowiekiem. Zjednoczenie to może mieć formę bierną, polegającą na podporządkowaniu się, staniu się częścią drugiego człowieka. Jest to masochizm. Człowiek ten nie podejmuje decyzji, ucieka przez uczuciem izolacji i wyobcowania. Wyrzeka się swej integralności, stając się narzędziem innego człowieka. Natomiast czynną formą zjednoczenia symbiotycznego jest sadyzm. Ma tu miejsce czynienie drugiej osoby częścią siebie. Sadysta podnosi własną wartość upokarzając, zadając cierpienie innej istocie.

Jednakże większość ludzi dąży do dojrzałej miłości. Fromm pisze, że jest ona „zjednoczeniem, w którym zachowana zostaje integralność człowieka, jego indywidualność. Miłość jest aktywną siłą w człowieku, siłą, która przebija się przez mury oddzielające człowieka od jego bliźnich, siłą jednoczącą go z innymi: dzięki miłości człowiek przezwycięża uczucie izolacji i osamotnienia”44. Zatem miłość według Fromma to działanie. Kochać to znaczy dawać, a nie tylko brać. Miłość sprawia, że ludzie pragną obdarowywać innych. Wynika to jak twierdzi Fromm z siły miłości. Najcenniejszymi darami człowieka kochającego jest radość, zainteresowanie, zrozumienie, wiedza, humor, a także smutek. Oprócz elementu dawania, miłość ujawnia się również poprzez zespół niezależnych od siebie postaw, takich jak: troska, odpowiedzialność., poszanowanie, czyli przyjmowanie człowieka takim, jakim jest, może on rozwijać się dla własnego dobra oraz poznanie, które jest możliwe wtedy, gdy człowiek przestaje interesować się sobą samym i wykracza poza krąg swej osoby. Poszczególne aspekty, a zarazem składniki miłości, ujawniają się różnorako w zależności od podmiotów relacji miłości. Troska wyraża się w czynnym zainteresowaniu życiem i rozwojem tego, co się kocha. Miłość objawiająca się troską ukierunkowana jest ku osobom słabszym, potrzebującym owej troski. Natomiast odpowiedzialność jest aktem dobrowolnym, chęcią zaspokojenia wyrażonych lub niewyrażonych potrzeb drugiej osoby45. Te aspekty miłości sprawiają, że można poznać tajemnicę człowieka, dzięki zespoleniu, bowiem i miłości można odkryć siebie nawzajem. Miłość wiąże się także z miłością innych osób. Kochając kogoś, kocham wszystkich, życie, świat, który staje się piękniejszy.

W miłości trzeba być aktywnym, zarówno w uczuciach, jak i w myślach. Kochać to znaczy powierzyć się komuś bez żadnych zastrzeżeń, oddać i mieć nadzieję, że nasza miłość wywoła miłość ukochanego. „Miłość jest aktem wiary”46. Jeżeli człowiek ma w sobie wiarę, jest w stanie dochować wierności innym. Człowiek powinien wierzyć w miłość, zdolność budzenia miłości w innych i jej trwałość. Ale wiara wymaga od ludzi odwagi i gotowości na ryzyko, ból i rozczarowanie.

Erich Fromm wymienił pięć typów miłości: braterska, matczyna, erotyczna, samego siebie oraz Boga. Miłość braterska jest podstawą innych typów miłości. Jest to odpowiedzialność i troska o drugiego człowieka, poszanowanie i poznanie, chęć ułatwienia życia. To miłość, o której mówi dekalog „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Dlatego jest to miłość do wszystkich ludzi, brak w niej wyłączności, jest natomiast uczucie zjednoczenia, solidarność i pojednanie. Jeżeli dostrzeżemy głębię człowieka to zobaczymy w nim brata. Dlatego też słowo „kocham” wypowiadane z samego wnętrza nas, trafiają do głębi drugiej osoby. Miłość taka istnieje między równymi. Początkiem tej miłości jest kochanie człowieka bezradnego, biednego i obcego. Podobnie myślała Maria Ossowska, stwierdzając, że miłość bliźniego w stosunkach symetrycznych to braterstwo, które zakłada równość pod jakimś względem. Niweluje ona dystanse społeczne, przeskakuje szczeble drabiny społecznej47.

Miłość matki zdaniem Fromma jest uważana za najświętszą ze wszystkich uczuciowych więzi, za najwyższy rodzaj miłości, gdyż posiada ona charakter altruistyczny i pozbawiony egoizmu. Matka opiekuje się swym dzieckiem, kocha je za to, że istnieje, patrzy jak ono rośnie, jak dorasta i w końcu odchodzi i zakłada własną rodzinę. Matka nie otrzymuje za miłość dziecka nic w zamian, poza jego szczęściem. Miłości tej nie można zdobyć ani kupić. Matki, które nie potrafią pogodzić się z odejściem i usamodzielnieniem się dziecka są tak naprawdę tylko kochającymi kobietami. Nie pozwalają stać się dorosłymi, nie potrafią zaakceptować i pogodzić się z dorosłością. Inna jest miłość ojca, na którą można zasłużyć, jest miłością warunkową. Ojciec kocha dziecko, bo spełnia ono jego oczekiwania, wypełnia obowiązki oraz za to, że jest takie jak on.

Miłość erotyczna to pragnienie całkowitego połączenia, zespolenia się z drugim człowiekiem. Jest to uczucie zwodnicze i wyłączne. Miłość może budzić pożądanie seksualnego zespolenia, czułość. Pociąg seksualny może jednak tworzyć złudzenie związku, ale ludzie pozostają sobie obcy, wstydzą się, nienawidzą. Z chwilą, gdy zniknie złudzenie ludzie odczuwają wobec siebie chłód i pustkę. Podobnie o miłości erotycznej pisał Josef Peiper, według którego w miłości tej następuje „otworzenie się przestrzeni życiowej na nieskończone zaspokojenie”48. Sam akt seksualny według niego tworzy złudzenie zjednoczenia, po czym przychodzi rozczarowanie, niechęć i osamotnienie.

Kochać siebie to także oznacza kochać innych ludzi. Kochając siebie kocham innych, kocham życie, czerpię radość. Człowiek osamotniony interesuje się wyłącznie sobą, nic nie daje, ale chce brać, nie szanuje potrzeb innych, patrzy na świat z punktu widzenia własnych korzyści, ocenia innych pod kątem przydatności do własnych celów, generalnie jest niezdolny do miłości.

Natomiast Bóg reprezentuje wartość najwyższą, dobro upragnione, do którego ludzie podążają. Sposób miłości Boga odpowiada sposobowi miłości człowieka.

Jak twierdzi E. Fromm we współczesnym świecie ludzie zatracają swą indywidualność w wyniku centralizacji i specjalizacji przedsiębiorstw, biurokratyzacji i zmechanizowania. Współczesny człowiek jest powierzchowny, nie potrafi zaufać drugiej osobie w bezpośrednim zbliżeniu czy oddać się drugiemu człowiekowi całkowicie, postępować spontanicznie. Człowiek zadowala się pseudomiłością, wśród których Fromm wymienia bałwochwalczą, często spotykaną w filmach, i u ludzi, którzy czczą drugą osobę, zatracają się w niej, wyzbywają się poczucia siły oraz sentymentalną, odczuwaną w sferze fantazji, a nie w bezpośrednim zetknięciu z realną osobą; wszystkie niezrealizowane pragnienia miłości, zespolenia i bliskości są zaspokajane przez sentymentalne filmy, piosenki i romanse. W życiu realnym ludzie ci są chłodni, ale przeżywają miłość z przeszłości, często wracają wspomnieniami do przeżytych chwil. „Najbardziej powszechna forma pseudomiłości polega na takiej deformacji obiektu uczucia, która czyni zeń pomocnika magicznego. Osoba zakochana oczekuje od swego obiektu, tj. pomocnika magicznego, opieki, pomocy, zaspokajania potrzeb itd.”49.

Konkludując, Erich Fromm postuluje za aktywnym praktykowaniem miłości. Miłość jest składnikiem osobowości mającym wpływ na zachowanie człowieka, ale to także wartość moralna. Człowiek posiada wrodzone zawiązki potrzeb rozwojowych, to one sprzyjają kształtowaniu się postawy miłości. To miłość pobudza do aktywności i działania, wykracza poza granice własnej osoby, poza własny egoizm i narcyzm. Bowiem „uczucia wraz z pragnieniami są źródłem energii psychicznej zasilającej motywy decyzji czy działania”50. Człowiek daje coś drugiemu, a nie tylko czerpie jednostronne korzyści. Dzięki miłości można przezwyciężyć uczucie izolacji i osamotnienia, pozostając sobą, zachowując integralność. Uczucie to pobudza do angażowania się, troszczenia, empatii, odpowiedzialności. Jednakże miłość jest możliwa wtedy, gdy ludzie komunikują się między sobą z głębi swej istoty, przeżywają siebie do głębi swej istoty, czują się jednością. Miłość to sztuka, której - będąc wytrwałym – można się nauczyć. Dzięki licznym doświadczeniom ludzie uczą się oraz wzbogacają swe życie, a miłość czyni to na pewno.



komentarze

bardzo sensowna praca, miło się czyta, syntetyczna i przejrzysta

skomentowano: 2010-04-29 12:04:14 przez: Zadowolony

niestety pieniadze sa najwazniejsze w tym swiecie.unfortunately.

skomentowano: 2010-11-15 03:58:23 przez: rafal

Piękne.. Miło się czyta ..

skomentowano: 2010-12-12 14:31:44 przez: natalia

Wszystkie istotne rzeczy są zawarte.

skomentowano: 2011-01-18 22:06:58 przez: Gosia

do miłości które wymieniasz dodałbym jeszcze ojcowską, przecież Fromm nie utożsamiał jej z matczyną.

skomentowano: 2011-01-19 00:09:35 przez: Marian

Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.